W poniedziałek Natalka przyniosła wiadomość o czwartkowym Balu Karnawałowym. Od razu stwierdziła, że będzie Czarownicą. Na strychu były ubrania, które kiedyś, komuś już służyły jako przebranie. Brakowało nam tylko kapelusza. Cóż za problem. I kapelusz się znalazł. Zabrakło nam tylko miotły :( . I poszła nasza Czarownica straszyć:
Zabawa była przednia. Tak tańczyła, że na koniec bolała ja noga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz