poniedziałek, 4 lutego 2013

Praca w domu :)

Rehabilitacja Natalki to głównie praca w domu. Raz na jakiś czas wyjeżdżamy na turnusy, gdzie jest bardzo intensywnie. Ale bez pracy na co dzień osiągnięte podczas turnusu efekty nie utrzymają się. Ćwiczenia z rehabilitantem to dla Natalki na razie przyjemność. Lubi zagadywać Pana R. , bo w ogóle lubi gadać". Ale to nie znaczy, że nie pracuje , o nie.






Rozmawiałam z Panem R. co sądzi o podaniu Natalce nowego leku. On podchodzi do niego sceptycznie. Nie widzi potrzeby tzn. uważa, że lek na razie wyrządziłby więcej szkody niż pożytku. Zaleca na razie próbować rozciąganiem i ćwiczeniami. Zapoznałam się z ulotką leku i z opiniami o nim tych, którzy stosowali lek. Rzeczywiście dużo osób twierdzi, że szybko organizm się przyzwyczaja i trzeba zwiększać dawkę. Lek nie działa wybiórczo, działa na cały organizm, więc rozluźnia mięśnie np. żołądka, zwieraczy itd. Często są "napady" spastyczności, czyli mięśnie mocniej się spinają. 
I bądź tu człowieku mądry i wybierz dobrze. Rodzic musi podjąć decyzję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz