niedziela, 16 lutego 2014

Wspomnienia turnusowe :)

I już po turnusie. Minęło jakby z bicza strzelił. Ale bardzo się cieszę bo efekty widać. W ostatnim kilku miesiącach Natalka bardzo urosła i niestety porobiły się przykurcze pod kolanami. Ale dzięki ćwiczeniom z Ciocią Karoliną udało się je troszkę porozciągać. Prawa prawie się prostuje , z lewą idzie oporniej ale jest nadzieja, że też się uda.
Prócz 1,5-godzinnych ćwiczeń na sali z p. Karoliną Natalka miała jeszcze 1 godzinę zajęć z Integracji Sensorycznej, 0,5 godz. "pająka", rezonans stochastyczny ,  biofeedback i 1 godzinę zajęć z pedagogiem. I tak przez dwa tygodnie. To co poniżej to tylko część tego co Natalia miała. 
















I ukochana Ciocia Ela. (pedagog)


Prócz ćwiczeń Natalka miała po południami zajęcia dodatkowe gdzie z koleżankami bawiła się całkiem nieźle.

Nad zabawą czuwały ciocie Asia i Mirka.


Praca nad walentynkami.


A nawet mały kucharz :)


A nad tym wzorem toczyła się debata : kotek czy słonik ?


Kilka takich blaszek powstało i potem zostało zjedzone :)


A tutaj sobotni bal karnawałowy.

I nawet trochę magicznie nam się zrobiło.

Natalka spotkała się z dawno niewidzianymi koleżankami i ze swoją ukochaną przyjaciółką. Popołudnia spędzała z nimi, żeby nie było ze ciągle ją ćwiczeniami męczyliśmy :)

Następny turnus w lipcu.







1 komentarz:

  1. Dzielna Dziewczyna i widać, że poza ciężką pracą super się bawiła:))
    pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń